piątek, 24 stycznia 2020

... a zamiast nich zaprosiłam... przestrzeń OK!

W momencie, w którym odkryłam, że dwie dorosłe, starsze ode mnie osoby, które wydawały się nawet całkiem świadome, zapragnęły użyć mnie jako pionka w swojej grze relacji z ludźmi, których na oczy nie widziałam, miałam niezłą zagwozdkę, co z tym począć.

Najpierw powiedzmy,... że było mi przykro,... co trwało jakieś 5 minut... 
... potem się wściekłam... kolejne 5... 
... potem przyszło... zdziwienie, 
... a następnie przypomniałam sobie, że jedno z narzędzi, jakie proponuje Access Consciousness brzmi: "to jest interesujący punkt widzenia"... i tak też to sobie powtarzałam... że to jest ok, co ludzie wybierają, że to jest ok, że ja nie zauważyłam tego w 1 sekundzie, ale trochę później i że w ogóle jesteśmy OK!

Bo zawsze mogę wejść w osąd innych - uwierz mi, jestem w tym świetna!

Bo zawsze mogę wejść w osąd siebie - w tym z kolei jestem Mistrzynią, ale co u licha nam to da???

Ludzie z reguły na osąd reagują... osądem!

I mamy z tego kolację podczas, której każdy talerz, szklanka i półmisek wypełnione są krytyką... no weź to zjedz i się nie zadław!

Tym razem postanowiłam skorzystać z mądrości wieku mego (Chrystusowy... nie byle jaki!) i wybrać coś innego... złości, smutkowi i zaskoczeniu podziękowałam, choć nie powiem, mili z nich towarzysze, a zamiast nich zaprosiłam... przestrzeń OK!

Przestrzeń OK, gdzie wszystko jest tylko interesującym punktem widzenia i niczym poza tym. Nikt nie jest w błędzie, nikt nie ma racji, wszyscy jesteśmy OK.

www.pixabay.com

Intencja zranienia?

Interesujący punkt widzenia.

Potrzeba dosolenia?

Interesujący punkt widzenia.

Gra ludźmi by dostąpić zbawienia?

Interesujący punkt widzenia.

Jesteśmy OK nawet jak wybieramy... interesujące punkty widzenia <3  

Z boku wygląda to jak szybkie wybaczanie innym z nutą naiwności... ale powiem Wam szczerze, że trawienie uraz, złości i pretensji przez lata... to jest kurna dopiero... interesujący punkt widzenia.

Bo jakby to było wiedzieć, że to nie jest kwestia wybaczenia komuś, ale nie ocenienia jego i siebie, by zaprosić przestrzeń... interesującego punktu widzenia!

Żeby była jasność... jeszcze to ćwiczę... jeszcze nadal lubię złość, smutek i łez kilka... ALE jestem na dobrej drodze do czegoś, co cholera wie, co mi wykreuje, ALE czy to jest teraz ważne?

Nie, bo to też jest tylko... interesującym punkt widzenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz