wtorek, 16 czerwca 2015

"Tu mi dobrze. Tu chcę zostać na zawsze."

Wymiana na masaże to jedna z najpiękniejszych wymian świata!

Wczoraj ja wykonałam dla Ani masaż lomi-lomi nui.

Dziś Ania wykonała dla mnie masaż ajurwedyjski. 

I to wszystko odbyło się bez ani jednej złotóweczki! 

Uwielbiam moją nową pracę. 

Uczenie innych + praca z ciałem to jest to, w czym wreszcie po latach jestem sobą! 

Najprawdziwszą sobą. 

Nie muszę nikogo udawać, nie muszę grać, a ludzie, których spotykam, zachwycają mnie, inspirują i bawią. 

I zaprawdę powiadam, że nie spotkałam jeszcze grupy, która nie nauczyłaby mnie czegoś wyjątkowego... a grup było 7. 

Pójście na mój pierwszy kurs masażu było jedną z najlepszych decyzji w moim życiu! Najlepszych!!!! 

Utwierdza mnie to tylko w przekonaniu, że mój wewnętrzny głos serca jest moim najlepszym przyjacielem, doradcą, przewodnikiem. 

Co obecnie robię?

Dla mniej wtajemniczonych w moje życie... od ponad pół roku uczę ludzi masażu klasycznego i jest mi z tym baaaardzo dobrze! A na telefony z pytaniem: "Dzień dobry, dzwonię z poradni uzależnień. 75 lat temu składała Pani do nas CV. Czy to nadal aktualne?"... reaguję śmiechem! 

Och, życie, moje życie. Lubię, kiedy sprawdzasz mnie czasem i pytasz wprost: "Czy aby na pewno nie chcesz wrócić do znanej, psychologicznej strefy komfortu?" 

"Nie, Kochanie. Tu mi dobrze. Tu chcę zostać na zawsze."