sobota, 23 lipca 2016

Masz to gratis...

Wiedziałam, że w końcu nadejdzie ten dzień, kiedy do mojego gabinetu wejdzie ktoś kto, zacznie mówić... o całym swoim życiu, przebytej poważnej operacji, dwójce rozbieganych dzieci i mamie z Alzhaimerem.

"Przerwać, czy nie przerwać? Obciąć jej czas zabiegu czy nie?" ... te pytania pojawily się w mojej głowie raz. Tylko raz i uważam to za sukces ogromny, bo choćbym miała mieć potem obsuwę przez cały dzień, to ja to mam głęboko w nosie.

Zbolalała dusza klienta jest dla mnie tak samo istotna, jak jego ciało, a zwykła, ludzka potrzeba wygadania się stanowi część wizyty u mnie.

Chcesz ze mną rozmawiać przez połowę zabiegu?

Nie ma problemu!

Masz to gratis, a jeszcze przy okazji dowiesz się, kim naprawdę jestem i że ze swoimi kłopotami nie mogłeś lepiej trafić.

Nie dość, ze masażysta, to jeszcze psycholog!

No uśmiałyśmy z tego bardzo... i umówiłyśmy się na piątkową jogę!

Bo u mnie w pakiecie dostaniesz wiele... i pogadasz i pofilozofujesz i pośmiejesz się, i jeszcze Cię kuźwa wymasują!

A do domu? 

Zestaw ćwiczeń dostaniesz!

Do zobaczenia Kochana na jodze!

P.S. Spotkałyśmy się na jodze, a na pożegnanie wyścikałyśmy się... dobrze mieć czasem takich "swoich" klientów, z którymi czujesz się tak...  po domowemu, przytulnie i swojsko! Mają oni tylko jedna wadę... nie zostawiają napiwków ;-) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz