Ludzie komentują ludzi.
Codziennie, kilka razy dziennie.
- On jest taki...
- W tym jej źle...
- To do niego nie pasuje...
Ci wrażliwsi bardzo się tym przejmą. Ci mniej? Spłynie to po nich jak po kaczce.
Mam wątpliwości, czy to aby na pewno tylko kwestia wrażliwości. A co z poczuciem własnej wartości?
Jak zareaguje na krytykę osoba z niskim poczuciem własnej wartości?
Jak zareaguję na krytykę osoba z wysokim poczuciem własnej wartości?
Nie trzeba być magistrem, żeby wiedzieć, że reakcje będą różne.
Poczucie Własnej Wartości
Zastanawia mnie jeszcze druga strona medalu - osoba krytykująca.
A może, żeby ją trochę "złagodzić", nazwijmy ją po prostu osobą mającą inną opinię, bo w końcu nie zawsze pod krytyką kryją się złe intencje (chociaż ponoć dobrymi intencjami... z resztą, nieważne ;)
Na ile ja, kiedy dzielę się swoją opinią na temat innej osoby, patrzę na nią swoimi oczami?
Pytanie głupio brzmiące! Prawda? Bo u licha, czyimi oczami mam na nią
patrzeć? Mam jedną parę oczu. Swoją.
Na ile to, co widzę w innych, jest odbiciem tego, co dostrzegam (mniej lub bardziej świadomie) w sobie?
Na ile w innych drażni mnie to, czego nie lubię u siebie? (w psychologii nazywają to projekcją)
Jak rozpoznać, że to co mówię do innych i o innych, jest tylko i wyłącznie moim własnym odbiciem?
Jak rozpoznać, że to co inni do mnie mówią, jest tylko i wyłącznie ich własnym odbiciem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz