piątek, 14 lutego 2020

... tylko biorę dane miejsce na kawę i przytulam do serducha...

Kiedy czytam komentarze pod postami, które umieszczam na FB, zaczynam się zastanawiać, jak bardzo one Was konfrontują z tym, czego nie wybieracie.

Moi Drodzy... Moi Mili... to jest wasze życie, wasze wybory, wasze sprawy. 

Jeśli coś wam w nim nie pracuje, nie cieszy, to jest wasz wybór, że tego nie zmieniacie tylko bardzo was proszę nie biadolcie mi, że "ja bym chciał to zmienić, ale obowiązki, odpowiedzialność, dzieci, praca i ksiądz po kolędzie", bo słuchać tego nie sposób... ALE 

... dam WAM świetne rozwiązanie... przestańcie na to narzekać!!!

Skoro wybieracie to, co macie, znaczy się, że jest w tym wiele dobrego, więc narzekanie na to, że jest się nieszczęśliwym, nic wam nie da.

Podam prosty przykład!

www.pixabay.com
Narzekałam w swoim życiu na pracę... myślałam, że powinnam ją zmienić, przebranżowić się, co czyniłam kilka razy, a dziś wciąż robię to samo ALE k**** nie narzekam tylko biorę dane miejsce na kawę i przytulam do serducha, patrzę, co jest w nim dobrego i wartościowego i jak nie znajduję niczego, to je zmieniam... a jak znajduję, to rozkochuję się w nim na nowo (w temacie małżeństwa działa podobnie!). Dlatego mogę 10 lat gadać o profilaktyce uzależnień, tej samej co od lat marihuanie, alkoholu i nadal to uwielbiać ALE nie robię tego częściej niż 6 miesięcy w roku, 2-3 dni w tygodniu i nara... bo bym oszalała.

Mała zmiana częstotliwości sprawiła, że nadal absolutnie uwielbiam prawić kazania, jak żyć, by się nie wpieprzyć w uzależnienie i nigdy nie dać żadnemu psychologowi/psychoterapeucie na sobie zarobić.

Idźmy do związków... nie ma k**** ludzi idealnych i wybijcie sobie z głowy to, że takich znajdziecie więc ALBO bierzecie kogoś z całym pakietem ALBO dodajcie coś do tej relacji, ale na miłość boską przestańcie biadolić, jaka ta druga strona jest nie taka jaka być powinna i wy byście się chętnie rozstali ALE.... nie ma ALE... jak to wybierasz, znajdź w tym plusy, bo się zamęczysz i będziesz jak pokolenie trochę starsze od nas, które tkwi w tej samej pracy, przy tym samy biurku, w tych samych relacjach, bo każdy niesie swój krzyż i Ty też masz swój dźwigać... WAKE UP PEOPLE [obudźcie się ludzie!].

Nie zmieniasz?

Nie narzekaj...

Zmieniasz... zaufaj, że wszystko dookoła Ci kibicuje i nigdy... absolutnie nigdy Cię nie zostawi!

I przestań osądzać się za to, co zrobiłeś, robisz i jeszcze zrobisz i czego... nie zrobiłeś.

Nie Ty pierwszy, nie ostatni wybierasz coś, co po latach okazuje się totalną klapą... uwierz mi Bracie, mam takich wyborów setki!

Nie zmieniasz swojej sytuacji???

To jest naprawdę OK, ale przestań biadolić, jaka to ona jest dla Ciebie niefajna... zamęczysz tym siebie... i innych!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz