czwartek, 1 marca 2018

"Panie, tutaj się nie da!”

Siedzę sobie w gorzowskiej pizzerii i nadziwić się nie mogę temu, co widzę.

A właściwie temu, co kryje jeden z ciekawszych punktów widzenia wielu w tym kraju, że istnieją pewne miejsca na niebie i na ziemi, gdzie się po prostu nie da.

Nie da się żyć, nie da się zarabiać, nie da się robić biznesu!

W głowie słyszę tysiące ludzi, którzy powtarzają to sobie jak mantrę: „Bo nasze miasto to nie Warszawa. Panie, tutaj się nie da!”, a moim oczom ukazuje się pizzeria, w której każdy stolik jest zapełniony, a miejsce zaczęło się wypełniać po brzegi już przed godziną 13!

Tylko ja mały warszawski żuczek blokuję jeden ze stolików, bo muszę gdzieś przebidować do pociągu, a że Gorzów to nie Katowice, a główny dworzec jest w remoncie, więc dworzec, z którego odjeżdżam jest jedynie… peronem z jednym torem i niczym więcej.

Stać tam 2h - średnia przyjemność!

Więc koczuję w tej pizzerii i nadziwić się nie mogę, jak bardzo niektórzy chcą wierzyć w to, że się na da i jak bardzo pozostali... mają to w dupie!

Wszechświecie, pokaż mi Kochany te miejsca, 
gdzie ponoć się nie da, a ja tam chętnie pojadę, 
udam, że nic o tym nie wiem i stworzę coś, 
co zadziwi mnie samą?

Gdzie są te miejsca pełne nieodkrytego potencjału, 
którym wszyscy wmawiają, że są nic niewarte?

a na deser pytanie:

Jakby to było być świadomym tego, kiedy sami kupujemy 
punkty widzenia wielu 
i jeszcze śmiemy twierdzić, że są nasze?

Za każdym razem, kiedy mówisz, że się da i że się nie da – masz rację!

Gorzowie Wielkopolski – dziękuję <3  

www.pixabay.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz