piątek, 19 września 2014

Tak jest pani Doktor! Wedle Pani zaleceń!

-”Czy udzielisz mi pozwolenia, bym mogła stoczyć z Tobą walkę?’’.
-Lęk odpowiedział: „Dziękuję za szacunek, 
który nakazuje ci prosić mnie o pozwolenie”.
-Następnie kobieta spytała: ”Jak mogę cię pokonać?’’.
-Lęk odparł: ” Moją siłą jest to, że mówię szybko 
i wciąż zbliżam się do twej twarzy. Wtedy tracisz siły 
i robisz wszystko, co ci każę. Jeśli jednak nie uczynisz tego, 
co ci każę, nie będę miał nad tobą władzy. Możesz mnie słuchać 
i szanować. Możesz nawet pozwolić mi się przekonać. 
Ale dopóki nie robisz tego, co mówię, jestem bezsilny”.
W ten sposób wojowniczka dowiedziała się, jak pokonać lęk.

[Pema Cziedryn ]

"Pani się nie boi. Pani się temu podda!" 
usłyszałam dziś od mojej lekarki.

"Pani jeszcze nie wie, co Panią tam woła, 
ale Pani pojedzie i się Pani dowie." 

A od lutego w mojej głowie wciąż są jej słowa:

"Jeśli coś tracimy w życiu, to zawsze jest to dla nas dobre."

"Los Panią miota, ale to znaczy, że los się Panią opiekuje." 

"Proszę wrócić do domu, usiąść na swoje d... i zastanowić się, co chce Pani robić w życiu."

I właściwie trudno mi jest w jakikolwiek sposób skomentować te słowa, bo każde moje słowo będzie zbyt małe, by oddać wdzięczność i szacunek dla kobiety, którą spotkałam na swojej drodze.

Całe życie szukałam Mistrza, a Mistrz mieszkał tak bliziutko. Raptem dwie ulice obok :)

"Pani się nie boi. Pani się temu podda!"

Tak jest pani Doktor! Wedle Pani zaleceń!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz