piątek, 24 kwietnia 2020

... a świat stawał się takim, do którego naprawdę chce się wracać.

Coraz więcej pojawia się artykułów mówiących o tym, że powrót do tego, co kiedyś, może nie być możliwy.

Różnie na nie reagowałam i nie do końca podobało mi się to, co zakładały, ale nie wczytywałam się prawdę mówiąc w sedno reagując jedynie na tytuł.

A wiele z nich mówi o patologii świata, w jakim żyliśmy.

Jeśli mamy wrócić do starego świata, w którym gonitwa była ważniejsza od wspaniałości chwili, nie chcę do tego wracać.

Jeśli mamy wrócić do starego świata, w którym ilość była ważniejsza od jakości, nie chcę do tego wracać.

Jeśli mamy wrócić do starego świata, w którym komórka była na stole tak samo ważna jak talerz pełen jedzenia, nie chcę do tego wracać.

Jeśli mamy wrócić do starego świata, w którym rodzic wolał wieczór przed telewizorem niż czas spędzony z dzieckiem, nie chcę do tego wracać.

Jeśli mamy wrócić do starego świata, w którym zysk był ważniejszy od dobra przyrody, nie chcę do tego wracać.

Jeśli mamy wrócić do starego świata, w którym polityk bardziej dbał o swój portfel niż o dobro tych, którzy go wybrali, nie chcę do tego wracać.

Jeśli mamy wrócić do starego świata, w którym edukacja polegała na wkuwaniu tysięcy nikomu do niczego niepotrzebnych rzeczy, nie chcę do tego wracać.

Jeśli mamy wrócić do starego świata, w którym ludzie wciąż woleli schematy wtłoczone im do głów, zamiast wybrać siebie, nie chcę do tego wracać.

Jeśli mamy wrócić do starego świata, w którym ludzie zamiast sobie kibicować czekali na kolejne potknięcie, nie chcę do tego wracać.

Jeśli mamy wrócić do starego świata, w którym dbanie o Ziemię było ważne dla niewielu, nie chcę do tego wracać.

Jeśli mamy wrócić do starego świata, w którym JA było ważniejsze niż MY, nie chcę do tego wracać...

... i tak mogłabym wymieniać i wymieniać jak wiele rzeczy mogłoby upaść, jak wiele rzeczy mogłoby ulec zmianie i do jakiego świata nie chcę już wracać.

Czy to jest w ogóle możliwe?

Czy to może ulec zmianie?

Obawiam się, że wiele jeszcze wody w Wiśle musi upłynąć, choć i tak jej teraz w niej niewiele, by ludzie oprzytomnieli, a świat stawał się takim, do którego naprawdę chce się wracać.

www.pixabay.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz