poniedziałek, 27 grudnia 2021

Wszechświecie - posiłki WŁĄCZ!

Czy zdarzyło Ci się mieć plan na dany dzień... taki plan co do minuty?
Ja taki plan na dzisiaj miałam. Chciałam z zegarkiem w ręku sprawdzić, ile mi zajmie przejście lasu z punktu A do punktu B.
Cóż mogło pójść w tym planie nie tak?
WSZYSTKO 
Rano wstałam w nastroju niemotylkowym, więc jak zawsze mówię: "Wszechświecie, posiłki WŁĄCZ, jest kijowo!", a że to się NIGDY nie ukazuje w taki sposób, w jaki moja głowa by sobie to wymyśliła, byłam gotowa na wszystko.
Poszłam na spacer, siadłam na ławce, żeby na spokojnie napić się wody, a tam... MOTYLE! 
Na początku jeden usiadł spokojnie na moim przedramieniu i smyrał mnie czułkami, co nie ukrywam, że było bardzo przyjemnym masażem dla mojego Ciała.
Już miałam iść dalej po zrobieniu kilku fotek, bo marketing się sam nie zrobi, a tu nagle przyleciał następny... i następny... i następny!
Jest XXI wiek... dlaczego u licha współczesne telefony nie robią zdjęcia tego, co przed, za nimi i na nich??? To by była fota!
Siedzę i pytam dalej: jakiej świadomości chcecie mi dostarczyć małe bestie z czułkami? 
No i zaczęło się ... a że pędzę nie wiadomo gdzie, a że niecierpliwa jestem, a że uganiam się za szczęściem, a to trzeba spokojnie na tyłku usiąść i poczekać, a że mam przestać w końcu planować i cieszyć się tym, co na tu i teraz <3
Powiem szczerze... potrzebowałam dziś wsparcia... Motyle dały radę... porzebowałam masażu... wykiziały mnie prawie całą łącznie z moimi butami i bidonem... rzeczy nigdy nie ukazują się tak jak to głowa sobie wymyśli, ALE jak tylko masz odwagę, by pozwolić Światu zaskoczyć Cię tym, o co prosisz, nagle okazuje się, że zwykły spacer staje się jedną, wielką MAGIĄ!
Dzięki Motyle... to była przyjemność Was poznać... w prawdzie ja nadal nie wiem, ile czasu zajmuje mi dojście z punktu A do punktu B, ale kij z tym - sprawdzę innym razem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz