poniedziałek, 27 grudnia 2021

Rzeczy nigdy nie ukazują się tak, jak sobie to wymyślimy!

Gdyby mi ktoś lata temu powiedział, że mam rękę do kwiatów, jakiś dar do bycia z nimi, to bym go wyśmiała. Nadal w sumie zastanawiam się jak to się dzieje, że One tak rosną, a ja właściwie prócz podlewania i przesadzania nic dla nich nie robię, ale kłócić się o to z nimi nie będę ;)

Wszystko zaczęło się od książki "Talk to the animals" (Gary Douglas i dr Dain Heer), którą przeczytałam 1,5 roku temu... zwięrząt jak nie czaiłam tak nie czaję nadal, ale zaczęłam czaić JE - rośliny! Rzeczy NIGDY nie ukazują się tak jak nasza głowa to sobie wymyśli... miałam być dr Dolittle, stałam się Attenborough 

Królowa widoczna na zdjęciu została przesadzona kilka dni temu... moment, kiedy wsadzałam ją do tej cudnej, żółtej doniczki był momentem, w którym "usłyszałam" coś, co na ludzki język można by przetłumaczyć w następujący sposób: "Jaaaaaacie, ale fajnie! Wreszcie mam tyyyyle miejsca!" Energię bym porównała do energii orgazmu ;) A że ja przesadzam je zawsze bez rękawiczek, to pytanie, komu wtedy było dobrze - mi... jej czy nam obu jednocześnie??? '

I takie to są przygody wiecznego odkrywania darów siebie... ten akurat sprawia, że bardziej wolałabym iść na ogrodnictwo niż na 4 lata szkoły psychoterapii, gdzie horyzontów nie poszerzę sobie ani odrobinę i zajęć z jazdy na traktorze też mi nikt nie zrobi - NUDA!

Wiecie, który proces do tego naprawdę zaprasza?
Energetyczny Facelift 
(więcej informacji tutaj: https://nataliaknap.com.pl/masaze/
)
Odkąd go znam, nie mogę się nadziwić jak wiele darów i umiejętności mam... i jak znam życie... to jest dopiero początek odkrywania tego, kim naprawdę jestem!
Pięknego dnia!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz