poniedziałek, 27 grudnia 2021

W jak wielu miejscach zrobiłam przestrzeń, a tego nie uznałam?

Byłam wczoraj na pływalni, którą znam od ponad 1,5 roku i odkąd pamiętam ciśnienie wody w prysznicach było takie, że spłukanie umytej głowy zajmowało wieczność. Wczoraj wchodzę pod prysznic, by zmyć z siebie resztki dnia i nagle strumień wody prawie, że mnie przewraca… no dobra, żartuję, ale był tak silny, że zmycie szamponu zajęło 15s, a nie 2 minuty - POEZJA!
Siedząc w saunie zastanawiałam się, jakie mogę zadać do tego pytanie, które wykreuje mi najwięcej… pojawiło się po kwadransie:
- W jak wielu miejscach zrobiłam przestrzeń, a tego wciąż nie uznałam? Gdzie wykonałam naprawdę dobrą robotę dla siebie i innych, by to, co robimy było lżejsze, prostsze, szybsze, a tego nie zauważyłam?
Szczerze lubię moją pływalnię w dzielnicy Wawer… niby zatłoczona, niby szatnie małe, ale jest w niej Wawersko-Wiejski klimat.
- Baton owsiany jak zwykle z największą ilością białej czekolady?
- Pan wie, co ja lubię. Tak, poproszę! Czekolady po pływaniu nigdy zbyt wiele <3 
A co jeśli robisz więcej niż Ci się wydaje, ale w związku z tym, że pędzisz, nie masz kiedy za to sobie podziękować?
Pięknego dnia 
Natalia Knap



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz