poniedziałek, 27 grudnia 2021

Gdzie jeszcze tracisz swój czas, bo jesteś reakcją, zamiast być obserwatorem?

Social Media wciągają i nie ma co z tym dyskutować, że tak nie jest. Dają poczucie, że jest nas wielu, że "wszyyyscyyy raaaaazem, wszyyyscy ra-azem" itd. Ilość interakcji, komentarzy, zaczepek jest ogromna. Zaczęłam to sobie obserwować, kiedy i gdzie reaguję, a nic to nie wnosi ani do mojego życia ani dla Świata.
Mówiąc wprost: gdzie jeszcze przepieprzam swój czas, a mogłabym dać like i nara!
I nie czujcie się urażeni, że jak Wam nie odpowiem na komentarz, to oznacza, że uznałam go za bezwartościowy, ale zwyczajnie wiele z tego, co zostawiamy w sieci nie do końca jest tym, co zmieni ten Świat.
Odkąd inaczej reaguję na to, co robią inni - mniej moich komentarzy, mniej odpowiedzi na komentarze innych - tym mam więcej czasu i spokoju, bo temat zostaje ucięty jeszcze zanim się na dobre nie rozpoczął. Nawet nie wyobrażacie sobie jak mi się to przydaje zawodowo. Uciąć wątek, który niewiele wnosi do spotkania zanim jeszcze ten wątek rozkwitł.
Także Moi Drodzy... uczciwość WŁĄCZ!
Gdzie jeszcze wytracasz swój czas, bo jesteś reakcją na to, co dookoła, zamiast być obserwatorem?
Gdzie jeszcze angażujesz się w rozmowę, bo musisz udowodnić, wyjaśnić, bo druga strona ma coś zrozumieć zamiast wysłuchać i pójść dalej?
Tyle i aż tyle!
Miłego dnia 
N.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz