czwartek, 5 lutego 2015

"Nawet nie waż się zgasnąć!!!" / "Don't you dare to cut out!!!"

Przyszedł taki moment w jeżdżeniu samochodem, że zaczęłam do niego mówić. 

"Cześć Samochodziku!"

"Nawet nie waż się zgasnąć!!!"

"No już już już zmieniam bieg!" tudzież... "Przepraszam, już zmieniam bieg!"

I przyszedł taki moment, że zaczynam tworzyć nowe klasyfikacje aut... bo dotąd znałam tylko jedną. Podział wg koloru na: białe, czarne, srebrne, niebieskie, granatowe, czerwone, zielone... itd. 

Kilka dni temu pod moim blokiem stał czarny Hummer... 

... toż to czołg, a nie auto... ale jaki zacny, jaki dumny... i jaki koszmarny do parkowania w mieście!!!

Nigdy nie sądziłam, że jazda samochodem tak mnie wkręci. Właściwie mogłabym mieć jazdy 2 razy dziennie, a nawet 3. Odpręża mnie to bardziej niż joga, słuchanie muzyki i malowanie razem wzięte! 
Wróć odpręża mnie to na równi z malowaniem!

I nawet jak mi coś nie wychodzi, poprawiam się i jadę dalej z nadzieją, że na następnym skrzyżowaniu będzie lepiej.

Nadal umiem mało, ale absolutnie wiem, że po 1765 h jazdy będę śmiało mogła powiedzieć: "Tak Knap, jesteś dobrym kierowcą!". I taki jest plan!

Zostać dobrym kierowcą :) 

Ale póki co nadal szlifuję wszelkie szarpnięcia, gaśnięcia, parkowania, wyjeżdżania, skręcania, zmieniania biegów, hamowania, przyspieszania i przeglądania się w lusterku (tak, jestem 100% kobietą!), które ciągle wymagają ćwiczeń, ale nie przejmuję się tym, bo perfekcjonizm mój został bardzo głęboko w szafie, a w życiu doszłam do etapu, w którym wiem, że nie muszą wszytskiego robić najlepiej!

www.funnyjunk.pl 

----------------------------------------------------

There came a moment in my life when I started to speak to the cars.

"Hello Mr Car! How's going?"

"Don't you dare to cut out!!!"

"I know, I know I'll change gear for your" OR "I'm sorry, I'm changing gear for you now!"

There came a moment in my life when I started to create new classification of the cars... because to this day I knew only one classification ... by the colors: a blue car, a white car, a black car, a.... etc.

Some days ago I saw a black hummer!!!!

Wooooow! It's not a car, it is a tank, a really great and gorgeous machine... and horrible to park it in the city center ;-)

I never thought I'd love driving a car. I could go on drive lessons three times a day. It gives me relax much bigger than yoga, listening to the music and painting altogether. 
No, no, no... it gives me as much relax as painting!

And even if I cannot do something I don't care. Just drive to next crossing and think: "next time will be better!".

I still cannot do everything. I'm still learning but I believe that after 1765 h of driving I could say "Yes Nat, you are a great driver!" and this is my goal!

To be a great driver!

But for the time being I'm practicing everything what I need and I'm better from day to day and feel much more comfortable than I felt one month ago :)
Turning, changing gears, breaking, accelerating... and looking at myself in the rearview mirror (I am real woman! ;-) are still to improve but I don't care. I don't have to be perfect now :) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz