Fantastycznie jest widzieć wylegujące się na skałach foki.
Z początku nie wiedziałam, z czym mam do czynienia.
Zooma w smartfonie nie mam, przynajmniej nie znalazłam go póki co, więc nie miałam, jak sprawdzić z daleka, co to właściwie jest [sprostowanie! już znalazłam zooma w moim smartfonie, ale jest niewystarczający, żeby fotografować foki].
Podeszłam najbliżej, jak się dało i moje przypuszczenia zostały potwierdzone.
Najprawdziwsze, wolne foki, które byczą się na irlandzkiej skale.
To naprawdę wzruszające móc widzieć zwierzęta na wolności.
Szczerze brzydzę się wszelkiego rodzajami zoo, parkami czy innymi fokariami. Ja wiem, że czasem jakieś zwierzę matka porzuci... ale wątpię, żeby niewola była tym, co dla nich najlepsze!
Będę okrutna, ale wolę brutalne prawa matki natury - słabszy ginie - od pomagania na siłę i zamknięcia zwierzęcia do końca życia za kratami.
Oczywiście co innego odbudowywanie gatunku, gdzie np. fokarium jest rodzajem domu tymczasowego i foki po jakimś czasie wypuszczane są na wolność, ale jak widzę rekina pływające w akwarium kilka razy większym od niego, to mnie serce boli i mam ochotę wyć.
Ptak powinien latać, a mieszkańcy mórz i oceanów w nich właśnie powinni żyć.
Chcesz je zobaczyć na wolności?
Się (motyla noga!) naucz nurkować!!!
P.S. A dzisiaj koło mnie przebiegła wydra! Ja sobie tańczyłam fregatę, a ona postanowiła sprawdzić, kto śmie zakłócać jej poranne pływanie :-)
A na zdjęciach jakby wziąć lupę, to ujrzy się foki :D
P.S. A dzisiaj koło mnie przebiegła wydra! Ja sobie tańczyłam fregatę, a ona postanowiła sprawdzić, kto śmie zakłócać jej poranne pływanie :-)
A na zdjęciach jakby wziąć lupę, to ujrzy się foki :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz