Dostać brawa po drugiej sesji jogi, to jak wygrać milion w totka!
Jogo, musimy poważnie porozmawiać!
Już drugi raz robisz mi ten sam numer!
Kiedy ja, pełna frustracji i rozczarowania, głównie z powodu twoich wyznawców, jestem gotowa rzucić Cię na zawsze, ty co robisz?
Proponujesz mi prowadzenie zajęć, bo doskonale wiesz, że to jedyny sposób, żeby zatrzymać mnie przy sobie.
Bo skoro mam już uczyć, to głupio nie praktykować tego, czego się naucza!
Ty wyraźnie chcesz czegoś ode mnie, skoro nie pozwalasz mi odejść!
Ok, choć bardziej Cię szanuję, jak kocham i bardziej nieufna jestem niż zwykle, to wierzę w to, że skoro robisz mi drugi raz ten sam numer, to wiesz o czymś, o czym ja jeszcze nie wiem.
I skoro robisz to wszystko w Irlandii , której ufam bezgranicznie, to musi to mieć jakiś sens...
I zapewne ma!
...
...
...
Dziękuję, że jesteś!
Nie znam lepszego sposobu na moje obolałe i zmęczone plecy... spróbujmy zacząć nasz związek od początku, ale na moich warunkach ;-)
Pełnych uśmiechu, miłości i hawajskiego wiatru...
Zainteresowana?
Zapraszam do gabinetu nr 4!
Tam Cię przekabacę najlepszym masażem, jaki kiedykolwiek dostaniesz.
Nie, nie!
Nie brak mi pokory, to są słowa moich klientów, a że słyszę je często, dlatego śmiem je cytować!
Klient nasz Pan!
Ja się z klientem nigdy nie spieram!
Moja ścieżka, moja droga, moja miłość, moja pasja i oni to po prostu czują, a ja naprawdę nie daję im nic więcej... tylko miłość i szacunek!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz