wtorek, 30 sierpnia 2016

Dam sobie radę, bo mam dziś Siebie!

Lubię obserwować, jak zmienia się moja twarz, dlatego tak często robię sobie selfie.

Odbicie w lustrze trudno uznać za dobry wyznacznik zmian. 


Widzę swoją twarz jakieś trzydzieści razy dziennie. Rano i wieczorem w pokoju, a potem w trakcie masaży, po masażach, w trakcie mycia rąk itp.

Szczerze lubię swoje odbicie w lustrze, a szczególnie... oczy.

Jest w nich coś, w czym mogę zatopić się na długo i co otula mnie miłością i szacunkiem.


Nie, to nie jest wyznanie narcyza!

Mi, kobiecie, której jakieś 30 lat zajęło polubienie swojego ciała, daleko do narcyzmu.

Po prostu poraz pierwszy naprawdę lubię tą, którą widzę w lustrze.

Oczy, uśmiech, włosy... wszystko!

I uwielbiam to, jak zmienia się moja twarz.

Z początku pełna młodzieńczej wdzięczności, ufności, po czterech miesiącach widzę w niej kobiecość i mądrość, może jeszcze nie taką, jaką bym chciała, ale na pewno taką, która już dziś sprawia, że co by nie działo się w moim Życiu, wiem, że dam sobie radę.

Bo taka jest prawda o mnie!


Pełna desperacja... na Polu golfowym!

Dam sobie radę, bo mam dziś Siebie!

I co by się nie działo, jestem przy sobie całą sobą.

Kocham siebie taką, jaka jestem i taką, jaka będę, i taką jaka byłam!

I co by się nie działo, JESTEM!

I będę zawsze przy sobie 

Obok siebie 

Na zawsze

Z ogromną miłością i szacunkiem dla samej siebie 

Wasza i Nigdy-Wasza
N.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz