"Uważaj na to, jakimi słowami opisujesz siebie. Słowo wiedźma ma wiele negatywnych konotacji." - usłyszałam od mojej terapeutki Reiki i potem zaczęła się nasza dyskusja.
Czy słowo wiedźma kojarzy się z czymś dobrym i pozytywnym?
Czy wiedźmy były lubiane?
Czy były szczęśliwe?
Takie pytania krążyły mi po głowie i im dłużej je sobie zadawałam, tym mocniej utwierdzałam się w przekonaniu, że E. ma rację.
Zaczęłam poszukiwania nowego dla siebie słowa.
Wszelkie wróżki i czarodziejki miały w sobie tyle lukru, że nie było opcji, żeby pasowały do mnie.
Myślałam... myślałam... rozmawiając jednocześnie i po kilku minutach nagle rzuciłam:
- "A może po prostu zastąpić to słowem KOBIETA?"
- "Słowo to ma w sobie moc" - odpowiedziała E.
I chyba o tą moc mi najbardziej chodzi.
Nie chcę ludzi straszyć sobą, nie chcę też być nieszczęśliwa jak moje prababki, bo szczerze wątpię, żeby Wiedźmy były szczęśliwe... na pewno były niezwykle samotne i nierozumiane przez nikogo.... część z nich po prostu palono na stosie.
"Nie, ja tak nie chcę!" - pomyślałam.
Chętnie przyjmę od nich w darze mądrość, moc, piękno... i wszystkie długie kiecki, ale zmienię "imię" na słowo "Kobieta", bo jest w nim wszystko, czego potrzebuję: moc i mądrość, wytrwałość i wiara, delikatność i czułość, dzikość i pasja, miłość i nienawiść, i wszystko inne, co tworzy mnie, ciebie, nas i co sprawia, że to, co kobiece nigdy nie zostanie pomylone z tym, co prawdziwie i pięknie męskie. I choć oba te światy przeplatają się ze sobą i uzupełniają, nigdy nie będą w stanie wypełnić sobą tego, co niesie w sobie druga strona.
I to jest chyba najpiękniejsze w tych słowach!
Inne, różne i powiązane ze sobą jednocześnie.
Witam Cię na Świecie Kobieto moja droga, miło mi Cię poznać.
Mam na imię N. i wiele tajemnic do odkrycia,
Poodkrywamy je razem?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz