A tak wyglaja moje dziela, ktore stworzylam wczoraj.
Nie wiem, jak wy, ale ja tam widze potencjal tworczy :D
Dzielo pierwsze, niedokonczone, gdyz mialam zaledwie 20 minut do konca zajec.
Dzielo drugie robione technika najprostsza na swiecie (wylej farby na plotno i pomerdaj! a potem znowu wylej i pomerdaj i tak kilka, do kilkunastu razy) - skonczone... ale w zwiazku z tym, ze farby pracuja jakis czas do momentu wyschniecia, wiec nie mam pojecia, jak to bedzie wygladalo dzisiaj.
A dzis bede robic w drewnie... i powroce czwarty raz do mojej Galerii Sztuki Aborygenskiej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz