wtorek, 4 lipca 2017

"Co jest w tym dobrego, czego jeszcze nie rozumiem?"

W życiu zdarzają się takie chwile, że człowiek jedyne, co jest w stanie robić, to zacząć wrzeszczeć: "dlaczego ja?"... i "za jakie grzechy?". 

I to wszechogarniające go poczucie, że Los / Świat / sam Najwyższy i 15 Świętych się na niego uwzięli!

Znacie to?

A gdybym Ci powiedziała, że pewne rzeczy w życiu dzieją się po coś i co gorsza czasem sami o nie prosimy? 

A gdybym Ci powiedziała, że nie ma dobrych i złych zdarzeń, bo wszystko jest kwestią interpretacji?

A gdyby tak zamiast wkurzać się na świat, zadać pytanie?

"Co jest w tym dobrego, czego jeszcze nie widzę?
 Co jest w tym dobrego, czego jeszcze nie rozumiem?"

I wiesz co? 

Powtórz to sobie minimum 10 razy, a jak nie pomoże, powtórz 100 razy, a jak nadal nie pomaga, 1000 razy.

A wiesz po co?

Żeby zmienić energię tego, jak na daną sytuację patrzysz.

Tyle i aż tyle!

Zawsze możesz wrócić do biadolenia i wkurzania się na wszystko i wszystkich.

Pytanie, czy to Ci nadal pracuje? Czy to działa?

Jeśli tak, to luz!

Wręcz przyjmij przeprosiny za moje biadolenie ;)

Ale jeśli Ci to nie przynosi niczego poza jeszcze gorszym samopoczuciem, to spróbuj innej metody. 

"Co jest w tym dobrego, czego jeszcze nie widzę?
 Co jest w tym dobrego, czego jeszcze nie rozumiem?"

<3 <3 <3 <3 <3 <3 

P.S. I idź na spacer! 


www.pixabay.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz