Przed wieloma Rodzinami w Polsce trudny czas, bo o ile rodzice nie wykonują takich zawodów jak lekarz czy kolejarz, wszyscy będą przez najbliższe dni na siebie skazani.
I o ile jakaś część rodzin zyska i będzie to dla ich więzi rodzinnych ogromnym wkładem, o tyle wielu zwyczajnie się... zagryzie.
Nie jest to kwestia mojego pesymizmu, bo w to, że wirus wie, co robi i że po prostu "będzie dobrze" wierzę mocniej niż w iluzję rodzin i relacji, w których żyje wielu.
Szczerze Wam życzę, żebyście przetrwali to w takim samym składzie, w jakim rozpoczynacie, a jeśli to, co tworzycie jest iluzją, żeby to wypłynęło na tyle mocno, byście wreszcie dokonali wyboru.
Wirus robi niesamowitą robotę, bo pokazuje, dla kogo strach jest jedynym znanym uczuciem, a komu spokój (połączony z rozsądkiem!) wydaje się dużo atrakcyjniejszy i nie mówię, że i ja nie wpadam w sidła strachu i paranoi... wpadam, bo jestem niezwykle wrażliwym Człowiekiem i wiem, co siedzi w tysiącach dookoła mnie. Na to na szczęście mam odpowiednie narzędzia, bo prawdę mówiąc bez tego, co dało mi Access Consciousness przez lata, chyba bym zwariowała.
Dlatego przejdźmy do pytań...
W jak wielu iluzjach wciąż jesteś?
Jak wiele relacji, które tworzysz, to iluzja?
Jakby to było ten czas potraktować jako czas weryfikacji siebie i tego, co mam dookoła... łącznie z szafami pełnymi niepotrzebnych i zbędnych rzeczy?
Jakby to było zweryfikować również... relacje?
Tak... dla jednych to będzie owocny czas pełen czułości, wdzięczność i radości... a inni "się pozabijają" ;)
To, do której grupy Ty trafisz, zależy od tego, na bazie czego zbudowałeś swoje życie przez ostatnie 20 lat... jeśli na iluzji... ups... chyba kilka baniek mydlanych pęknie... i wybacz, że to napiszę... szczerze Ci tego życzę nie ze złośliwości, ale ze świadomością tego, jak wielu z nas buduje domki z kart, a potem się dziwi, że ani dachu... ani garażu i jakoś tak zawiewa nocami!
www.pixabay.com |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz