Kiedy pracujesz z dziećmi, dociera do Ciebie, jak wiele One mają w sobie, a jak wiele za chwilę zostanie w nich zniszczone.
Pytam dzieciaki, co zrobić z zazdrością, kiedy ktoś coś ma, a my tego nie mamy.
Pada odpowiedź: "Można by pójść do tej osoby, powiedzieć, że jest się smutnym i zazdrosnym i może ta osoba pozwoli nam pobawić się swoją zabawką chociażby na chwilę."... genialne jak dla mnie! Prostota i załatwienie sprawy zazdrości w jednym!
Więc drążę temat dalej, bo jestem ciekawa, co powiedzą:
"A co jeśli pewnego dnia chcielibyście mieć ekstra auto? Co moglibyście dodać do swojego życia, żeby je mieć?"
Las rąk i chór odpowiedzi:
"Sprzedawać lemoniadę, sprzedać ciuchy, książki i wiele rzeczy, które ma się w domu."
www.pixabay.com |
WOW!
Jakby to było nie przeszkadzać dzieciom w ich przedsiębiorczym
podejściu do życiu?
Dzieci wiedzą, jak zarabiać pieniądze... to dlaczego po 10-20 latach o tym zapominają?
Bo im rodzice powtarzają: "Będziesz miał czas na pracę, teraz zajmij się nauką."
Super... ekstra... szkoda tylko tego potencjału, które maluchy lat 8-9 w sobie mają.
I szkoda, że nagle po 20, 30 roku życia ludzie nie mają pojęcia, jak się zarabia pieniądze.
Dzieci wiedzą!
Tylko my im wciąż przeszkadzamy wdrażać w życie wszystko, co pozwoli im stać się zaradnymi, samodzielnymi, kreatywnymi ludźmi.
Dzieci wiedzą... <3
..........
Z ogromną wdzięcznością za pracę z nimi
N.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz