Kiedy Mężczyźni przepuszczają mnie w kolejce w Lidlu, zawsze zastanawiam się, czy to kwestia mojego uroku osobistego, spódnicy czy eco-szamponu!
A mówiąc serio, jest to niezwykle miłe, że przynajmniej raz w tygodniu jakiś Mężczyzna spojrzy na ilość produktów, jakie trzymam w dłoni i z uśmiechem na twarzy powie: "Proszę, Pani stanie przede mną!".
A ja już nauczona doświadczeniem, odpowiadam: "Oooo, dziękuję Panu bardzo!" i uśmiecham się najbardziej czarującym uśmiechem, jaki tylko mam w pakiecie.
I za każdym razem, kiedy Ci cudni Mężczyźni to robią, przychodzi mi do głowy pytanie:
"Czy ja potrafię otrzymywać od Mężczyzn?"
Tak po prostu, tak na co dzień!
Być wdzięczną za te drzwi otwierane przede mną, za ten uśmiech, za to przepuszczanie w kolejce, za te walizki w PKP, których mi osobiście nigdy nie chce się dźwigać... "Czy byłby Pan uprzejmy wrzucić moją walizkę na górę?"... zawsze jest, zawsze podrywa się z fotela i wrzuca ją z lekkością, jakby ważyła 10g.
"Czy ja potrafię otrzymywać od Mężczyzn?"
Tak po prostu, tak na co dzień!
Czy jednak jak Kazia Sz. po pocałowaniu mnie w dłoń, całuję dłoń Mężczyzny, bo przecież to takie poniżające dla mojej kobiecości... serio? Naprawdę tak myślicie, że 99% Mężczyzn jedyne o czym marzy, to nas poniżyć?
Moje doświadczenia z Mężczyznami są zupełnie inne.
Nie twierdzę, że są idealni i że pomniki należy im stawiać ALE nam też brakuje do ideału wiele... i to bardzo wiele, a poziom oczekiwań, jakie mamy wobec nich, przerósłby nie jednego... mnie przerasta, jak sobie o nim pomyślę, dlatego tak bardzo cenię te momenty ich prawdziwej życzliwości, chęci pomocy.
Jeszcze nie zdążę wejść do przedziału, a już pada pytanie: "Czy pomóc Pani z walizką?".
"Tak, oczywiście. Dziękuję Panu bardzo!"
"Czy ja potrafię otrzymywać od Mężczyzn?"
Tak, potrafię, choć wciąż w uszach mam szum słów babek, matek i innych o mocy Kobiet, o samodzielności, feminizmie, emancypacji i innych...
"Czy ja potrafię otrzymywać od Mężczyzn?"
"Dziękuję Panu, to bardzo miłe z Pana strony!"
"Dziękuję!"
Dziękuję Mężczyźni za to, że jesteście!
Tak po prostu... <3
A na koniec... zacytuję samą siebie, bo wciąż zgadzam się z każdym słowem, które kiedyś o Was napisałam, ale o których zdarza mi się zapominać...
Jesteście wielcy, choć za tak małych Was mamy...
"Dziękuję!"
Dziękuję Mężczyźni za to, że jesteście!
Tak po prostu... <3
A na koniec... zacytuję samą siebie, bo wciąż zgadzam się z każdym słowem, które kiedyś o Was napisałam, ale o których zdarza mi się zapominać...
Jesteście wielcy, choć za tak małych Was mamy...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz