niedziela, 8 czerwca 2014

"Nie poznałam sama siebie"

"Odwaga wtedy występuje, kiedy jest lęk. 
Odważny to ten, kto jest nieustraszony wobec własnego lęku. 
To ten, kto czuje lęk, ale pomimo tego, że czuje, idzie, robi, rozpoczyna, kontynuuje i kończy. 
Bez lęku jest psychopatia...." 


"W ogóle trzeba się odważyć, żeby pokazać siebie" 
Katarzyna Miller

"Jeśli idziesz na spotkanie ze sobą, 
ryzykujesz spotkanie siebie." 
Karl Gustav Jung 

Odkryłam w sobie niechęć do pisania o sobie. Niemożliwe się to wydaje zważywszy na fakt posiadania w sobie różnych narcyzów, próżności i tym podobnych klimatów. 

Na swój sposób cieszy mnie to odkrycie, bo czuję mocno, jak bardzo od pewnego czasu spotykam się z prawdziwą sobą. Ze swoimi introwertyzmami, o których siebie nie podejrzewałam. Ze swoimi egocentryzmami i egoizmami, których wolałam w sobie nie widzieć. I w końcu ze swoim szaleństwem, które tak skrzętnie w sobie ukrywałam zakrywając je racjonalizacjami i wzniosłymi analizami płynącymi prosto z napakowanej wiedzą głowy. 

Nie zrozumcie mnie źle. Nie chodzi o to, że to, co pisałam do tej pory, było nieprawdą o mnie. Nie, absolutnie nie. Ale dziś pojawia się we mnie dziecięcy wstyd przed pokazywaniem siebie... i jest w nim coś uroczego i prawdziwego.

Przyjaciółka zaproponowała mi założenie drugiego bloga, na którym mogłabym opisywać to, co w sercu i w przygotowaniach do wyjazdu do mojej upragnionej Australii. 
"Wiesz, ale to takie osobiste" - odpowiedziałam zaskakując samą siebie - "Może ja to najpierw spiszę jak w pamiętniku, a dopiero potem wydam." 

Wow! Nie poznałam sama siebie :) 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz