Post ten w szczególności dedykuję wspaniałej Kobiecie, która wie, czym jest depresja.
Nie ta z gazet, ani ta trwająca dwa dni i 6h, ale ta klinicznie prawdziwa, która potrafi ciągnąć się miesiącami, a nawet i latami.
Niezwykle ujęło mnie to, jak niedawno powiedziałaś, że w momencie, w którym odeszłaś od samej siebie, zaprosiłaś do swojego życia Panią D.
I to był moment, w którym miałam ochotę wstać, pogratulować Ci i bić brawo!
Po pierwsze za to, że widzieć swój czynny udział w kreacji Pani D., to wyżyny świadomości siebie i mądrość niesłychana.
Po drugie... odejść od siebie... stracić siebie z oczu... zapomnieć o sobie to słowa, które dźwięczą mi do dziś.
Tyle się bębni o tym we współczesnym rozwojo-świecie, a my wciąż jak dzieci we mgle o tym zapominamy, a potem dziwimy się, że w naszym życiu pojawiają się różne Panie i Panowie i nie za bardzo wiemy, co z nimi zrobić.
Każda choroba ma swoich przyjaciół.
Tak, jak najlepszym przyjacielem uzależnienia od alkoholu jest... alkohol (!) tak najlepszym kumplem depresji jest całkowite oddanie się czemuś/komuś z pominięciem siebie.
I właściwie to pominięcie siebie dotyczy chyba każdej choroby.
Jak często odchodzisz od siebie
i tracisz samego siebie z oczu tylko po to,
żeby pędzić, gnać i zadowalać innych?
Jak często jako cel stawiasz sobie rzeczy,
które zasłaniają Ci Ciebie?
Zapomnieć o sobie to jak dać sobie w pysk i krzyknąć: "Ty i Twoje sprawy nie są ważne!"
Jak to jest, że pomimo tylu lat świetlnych tak wielką krzywdę robimy sami sobie?
Jak to jest, że pomimo tylu lat świetlnych tak bardzo zatraciliśmy szacunek do siebie i zapomnieliśmy o tym, że to słynne dbać o siebie jest warte miliony?
Jak to jest, że pomimo tylu lat świetlnych wciąż musimy kreować sobie chorobę, by zapukać do samego siebie z nieśmiałym przypomnieniem: "Hej, jestem tutaj! Zadbaj dziś i mnie!"?
Jakby to było słyszeć ten szept i nigdy mu nie powiedzieć "Ty i Twoje sprawy nie są ważne!"?
I pamiętać codziennie, że TY i TWOJE SPRAWY to priorytet, a nie któryś tam punkt na liście zadań do odhaczenia.
"Hej, jestem tutaj! Zadbaj dziś i mnie!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz