Wymiana na masaże to jedna z najpiękniejszych wymian świata!
Wczoraj ja wykonałam dla Ani masaż lomi-lomi nui.
Dziś Ania wykonała dla mnie masaż ajurwedyjski.
I to wszystko odbyło się bez ani jednej złotóweczki!
Uwielbiam moją nową pracę.
Uczenie innych + praca z ciałem to jest to, w czym wreszcie po latach jestem sobą!
Najprawdziwszą sobą.
Nie muszę nikogo udawać, nie muszę grać, a ludzie, których spotykam, zachwycają mnie, inspirują i bawią.
I zaprawdę powiadam, że nie spotkałam jeszcze grupy, która nie nauczyłaby mnie czegoś wyjątkowego... a grup było 7.
Pójście na mój pierwszy kurs masażu było jedną z najlepszych decyzji w moim życiu! Najlepszych!!!!
Utwierdza mnie to tylko w przekonaniu, że mój wewnętrzny głos serca jest moim najlepszym przyjacielem, doradcą, przewodnikiem.
Co obecnie robię?
Dla mniej wtajemniczonych w moje życie... od ponad pół roku uczę ludzi masażu klasycznego i jest mi z tym baaaardzo dobrze! A na telefony z pytaniem: "Dzień dobry, dzwonię z poradni uzależnień. 75 lat temu składała Pani do nas CV. Czy to nadal aktualne?"... reaguję śmiechem!
Och, życie, moje życie. Lubię, kiedy sprawdzasz mnie czasem i pytasz wprost: "Czy aby na pewno nie chcesz wrócić do znanej, psychologicznej strefy komfortu?"
"Nie, Kochanie. Tu mi dobrze. Tu chcę zostać na zawsze."
Tak zazdroszczę odwagi...
OdpowiedzUsuńTeż masz ją w sobie, ale jeszcze o niej nie wiesz :)
OdpowiedzUsuńKażdy ją ma, ale nie każdy z niej korzysta!
Uściski serdecznie dla Ciebie :*