Przyszedł taki moment w jeżdżeniu samochodem, że zaczęłam do niego mówić.
"Cześć Samochodziku!"
"Nawet nie waż się zgasnąć!!!"
"No już już już zmieniam bieg!" tudzież... "Przepraszam, już zmieniam bieg!"
I przyszedł taki moment, że zaczynam tworzyć nowe klasyfikacje aut... bo dotąd znałam tylko jedną. Podział wg koloru na: białe, czarne, srebrne, niebieskie, granatowe, czerwone, zielone... itd.
Kilka dni temu pod moim blokiem stał czarny Hummer...
... toż to czołg, a nie auto... ale jaki zacny, jaki dumny... i jaki koszmarny do parkowania w mieście!!!
Nigdy nie sądziłam, że jazda samochodem tak mnie wkręci. Właściwie mogłabym mieć jazdy 2 razy dziennie, a nawet 3. Odpręża mnie to bardziej niż joga, słuchanie muzyki i malowanie razem wzięte!
Wróć odpręża mnie to na równi z malowaniem!
I nawet jak mi coś nie wychodzi, poprawiam się i jadę dalej z nadzieją, że na następnym skrzyżowaniu będzie lepiej.
Nadal umiem mało, ale absolutnie wiem, że po 1765 h jazdy będę śmiało mogła powiedzieć: "Tak Knap, jesteś dobrym kierowcą!". I taki jest plan!
Zostać dobrym kierowcą :)
Ale póki co nadal szlifuję wszelkie szarpnięcia, gaśnięcia, parkowania, wyjeżdżania, skręcania, zmieniania biegów, hamowania, przyspieszania i przeglądania się w lusterku (tak, jestem 100% kobietą!), które ciągle wymagają ćwiczeń, ale nie przejmuję się tym, bo perfekcjonizm mój został bardzo głęboko w szafie, a w życiu doszłam do etapu, w którym wiem, że nie muszą wszytskiego robić najlepiej!
www.funnyjunk.pl
----------------------------------------------------
----------------------------------------------------
There came a moment in my life when I started to speak to the cars.
"Hello Mr Car! How's going?"
"Don't you dare to cut out!!!"
"I know, I know I'll change gear for your" OR "I'm sorry, I'm changing gear for you now!"
There came a moment in my life when I started to create new classification of the cars... because to this day I knew only one classification ... by the colors: a blue car, a white car, a black car, a.... etc.
Some days ago I saw a black hummer!!!!
Wooooow! It's not a car, it is a tank, a really great and gorgeous machine... and horrible to park it in the city center ;-)
I never thought I'd love driving a car. I could go on drive lessons three times a day. It gives me relax much bigger than yoga, listening to the music and painting altogether.
No, no, no... it gives me as much relax as painting!
And even if I cannot do something I don't care. Just drive to next crossing and think: "next time will be better!".
I still cannot do everything. I'm still learning but I believe that after 1765 h of driving I could say "Yes Nat, you are a great driver!" and this is my goal!
To be a great driver!
Some days ago I saw a black hummer!!!!
Wooooow! It's not a car, it is a tank, a really great and gorgeous machine... and horrible to park it in the city center ;-)
I never thought I'd love driving a car. I could go on drive lessons three times a day. It gives me relax much bigger than yoga, listening to the music and painting altogether.
No, no, no... it gives me as much relax as painting!
And even if I cannot do something I don't care. Just drive to next crossing and think: "next time will be better!".
I still cannot do everything. I'm still learning but I believe that after 1765 h of driving I could say "Yes Nat, you are a great driver!" and this is my goal!
To be a great driver!
But for the time being I'm practicing everything what I need and I'm better from day to day and feel much more comfortable than I felt one month ago :)
Turning, changing gears, breaking, accelerating... and looking at myself in the rearview mirror (I am real woman! ;-) are still to improve but I don't care. I don't have to be perfect now :)
Turning, changing gears, breaking, accelerating... and looking at myself in the rearview mirror (I am real woman! ;-) are still to improve but I don't care. I don't have to be perfect now :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz