Przychodzi taki moment w życiu człowieka, że spotyka on na
swojej drodze… człowieka starej daty.
Dosłownie i w przenośni.
Ludzie, którzy stosują w swoich wypowiedziach czas
zaprzeszły, należą do rzadkości, a jednak istnieją i wielu z nich ma się
świetnie, a część to nawet wykłada prawo cywilne przekładając go z polskiego na
nasze.
„Jeśli bylibyście Państwo uprzejmi zerknąć do artykułu…”
„Pozwolicie Państwo, że nadmienię…”
I tym podobne sformułowania były czymś absolutnie naturalnym
i normalnym w ustach prowadzącej.
Szczerze byłam wzruszona tymi zajęciami jakkolwiek to brzmi
mając na uwadze to, że dotyczyły one… prawa cywilnego.
Z pozoru temat nudny jak flaki z olejem, ale jak ktoś wie,
co wykłada, ma w tym pasję, nie ma tematu, którym nie mógłby zarazić innych.
Mnie zaraził!
Wszechświecie, jak mogę mieć takich ludzi więcej wokół
siebie?
Wszechświecie, co jeszcze mnie zachwyci,
a co wydawałoby się
zachwycać nie ma prawa?
……
Pani Profesor te brawa od nas na koniec wzruszyły mnie tak
samo jak Panią <3
Dziękuję za pojawienie się na mojej drodze, dziękuję
za niczym niewymuszony szacunek, za ten czas zaprzeszły i zachwyt nad prawem
cywilnym.
…….
Wszechświecie, dobra robota!
www.pixabay.com |